Semper Fidelis 4-5/2004

Zdarzyło się w Odrzykoniu...

Alicja Zbyryt

... wsi w powiecie krośnieńskim, że na zamku zwanym Kamieniec znaleziono akta trwającej około 30 lat sprawy sądowej między wojewodą Firlejem a kasztelanem Skotnickim, której przedmiotem był... mur. Ten sądowy spór stał się kanwą jednej z najznakomitszych polskich komedii „Zemsta o mur graniczny", którą napisał kapitan armii napoleońskiej hrabia Aleksander Fredro, gdy po wojennej tułaczce powrócił do swego majątku w Beńkowej Wiszni. Komedia powstała w 1833 roku. Dziś z zamku w Odrzykoniu zostały malownicze ruiny będące naturalną scenografią do wystawienia „Zemsty". Zjeżdżają tam teatry, aby w plenerze grać tę świetną komedię.

Tę historię opowiedział mi Zbigniew Chrzanowski - dyrektor Polskiego Teatru Ludowego we Lwowie, którego zespół też grywa sztuki Fredry w ruinach zamku. Ponadto, każdego roku wiosną teatr polski ze Lwowa uczestniczy w festiwalu sztuk fredrowskich w Surochowie koło Jarosławia - miejscu urodzenia Fredry, w ple­nerze, bo po rodowym pałacu nie ma śladu. Zespół teatru przyjechał do Brzegu już po raz trzeci, tym razem zaproszony na opolskie Konfrontacje Teatralne - Klasyka. Teatr ten we Lwowie odgrywa rolę, której nie sposób przecenić. W ubiegłym roku obchodził 45-lecie istnienia, a w tym roku przypomniał publiczności, że prapremiera „Zemsty" miała miejsce we Lwowie 170 lat temu.

Na przestrzeni setek lat polskiej historii Lwowa teatr, jako ta najbardziej narodowa dziedzina sztuki był i jest w nim bastionem polskości. Jego żywiołowy rozwój nastąpił w XIX wieku, kiedy hrabia Stanisław Skarbek podarował miastu gmach teatru, a na przełomie XIX i XX wieku powstał nowy, wspaniały gmach projektu Zygmunta Gorgolewskiego. Cała czołówka polskich dramaturgów i komediopisarzy z Aleksandrem Fredrą na czele uznawała za honor wystawiać swoje sztuki we Lwowie, a afisze teatralne błyszczały nazwiskami świetnych reżyserów i aktorów, którzy chcieli wystawiać i grać na deskach scen lwowskich. Tę dobrą passę lwowskich teatrów przerwała II wojna światowa. Po jej zakończeniu Lwów zmienił z woli mocarstw przynależność państwową, a na scenach teatrów zamilkł polski język. We Lwowie zostali Polacy, dla których ich ojczysty ję­zyk w życiu publicznym stał się rarytasem.

Ale w 1958 roku, w mieszkaniu emerytowanego polonisty, miłośnika literatury i teatru - Piotra Hausvatera powstał zalążek polskiego teatru. Hausvater skupił wokół siebie absolwentów trzech szkół z polskim językiem wykładowym, właściwie swoich wychowanków, którzy stali się pierwszymi aktorami tego teatru, niektórzy na wiele lat, nawet i dziś. Premiera miała miejsce w kwietniu 1958 roku, w sali szkoły nr 10 (dawnej Marii Magdaleny), jako przedstawienie małych form scenicznych, ale już jesienią Piotr Hausvater zrealizował „Balladynę". Już w następnym roku teatr znalazł swoją stałą siedzibę w Obwodowym Domu Nauczyciela, czyli w dawnym pałacyku Bielskich przy ul. Kopernika 42, gdzie mieści się do dzisiaj. Od 1960 roku obok Hausvatera pracuje jako reżyser Zbigniew Chrzanowski - absolwent polonistyki Lwowskiego Uniwersytetu, „zarażony" teatrem rodzinnie i z racji urodzenia w gmachu teatru hrabiego Skarbka. Gdy w 1966 roku umiera Piotr Hausvater, Zbigniew Chrzanowski jest już absolwentem wydziału reżyserii Moskiewskiej Szkoły Teatralnej przy teatrze im. Wachtangowa. Obejmuje więc kierownictwo polskiego teatru. Od 1961 roku teatr ten zyskuje tytuł „Ludowy", który zapewnia mu regularne występy, etaty i dotacje na wyjazdy z występami poza Lwowem. Dyrekcja teatru zapewnia sobie współpracę zawodowych twórców kultury, a także nawiązuje współpracę i kontakty z polskimi zespołami artystycznymi Wilna. 10 lat pracy teatru przynosi 25 premier, 150 przedstawień i gościnne występy w Wilnie, Mościskach i Samborze. W repertuarze pojawiają się coraz bardziej ambitne premiery sztuk Słowackiego, Wyspiańskiego, Shakespeare'a, Anouilh'a. Teatr występuje też w Moskwie.

Na 20-lecie istnienia teatr - zespołowo i dyrektor -indywidualnie otrzymują odznaki „Zasłużony dla Kultury Polskiej" od Ministerstwa Kultury PRL. Skład aktorski uzupełniają studenci przybyli z Polski na studia we Lwowie. W repertuarze teatru pojawiają się sztuki Tadeusza Różewicza, Sławomira Mrożka i Antoniego Czechowa. Kostiumy teatru pochodzą z darów zawodowych teatrów w Polsce. Po 20 latach istnienia teatr legitymuje się 36 premierami i 350 przedstawieniami. W trzecim dziesięcioleciu teatr przeżywa ciężkie lata. Dyrektor teatru i studenci polscy są represjonowani przez władze partyjne Lwowa (X 2001 r.). Na skutek tego zmuszeni są do wyjazdu na stałe do Polski, zaś teatr jest pozbawiony nazwy „Polski" i nakłaniany do grania w innych językach. Jest to (jak sądzę) odpowiedź sowieckiego „betonu" na powstanie NSZZ „Solidarność" w Polsce. W 1985 roku kierownictwo artystyczne teatru obejmuje Walery Bortiakow - Rosjanin, zakochany w polskiej kulturze, autor wielu znakomitych scenografii, współpracujący z teatrem od 1972 roku. Stabilizuje to działalność teatru, skupia zespół aktorów i pozwala wystawić „Zemstę". Zbigniew Chrzanowski nadal współpracuje z teatrem, dojeżdżając do Lwowa z Przemyśla, a od 1988 roku oficjalnie do niego wraca. W 1993 roku zostaje teatrowi przywrócona nazwa „Polski". Teatr rozpoczyna podróże z występami do Polski, Wielkiej Brytanii, Kijowa. Występuje też w wielu miastach na dawnych polskich kresach: Galicji Wschodniej (Drohobycz, Sambor, Stryj, Złoczów, Mościska), Wołynia (Łuck, Krzemieniec) i Pokucia (Stanisławów, Kołomyja). Wyjeżdża też na występy do Mińska i Nowogródka. Warunki występowania są różne: od kapiących złotem i kryształami sal po nieogrzewane remizy strażackie. Ale zawsze sale te są nabite publicznością spragnioną kontaktu z polską, ojczystą mową.

W czwartym dziesięcioleciu występują z wielkimi sukcesami w Szwecji: w Malmö, Göteborgu i Sztokholmie. W uznaniu zasług dla krzewienia kultury polskiej w 1993 roku prezydent RP Lech Wałęsa udekorował Zbigniewa Chrzanowskiego Krzyżem Oficerskim Orderu Zasługi RP i Walerego Bortiakowa Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi RP, zaś zespół teatru Dyplomem Uznania za wybitne zasługi dla kultury polskiej w świecie z rąk ministra spraw zagranicznych Krzysztofa Skubiszewskiego.

Każdego roku Polski Teatr Ludowy we Lwowie przyjeżdża wielokrotnie do Polski uczestnicząc w festiwalach teatralnych i kresowych. Trudno wymienić miasta, które go gościły: te duże i te całkiem małe - jak Brzeg czy Głogów i wioski jak: Surochów czy Odrzykoń.

Na przestrzeni 45 lat odbyło się 76 premier sztuk pełnospektaklowych i składanek, przedstawień trudno się doliczyć. Filarami zespołu są: Zbigniew Chrzanowski, Walery Bortiakow, Jolanta Martynowicz (zmarła w sierpniu 2004 r.), Halina i Jadwiga Pechaty, Luba Lewak, Lidia Iłku-Chrzanowska, Janusz Tysson - związani z teatrem niemal od początku. Na przestrzeni tych lat przez teatr przewinęło się około stu aktorów. Wielu nie żyje: Piotr Hausvater, Franciszek Du­dek, Władysław Łokietko i inni. Część wyjechała do Polski jak Stanisław Czerkas, Ryszard Reiter. Gdy zespół teatru przybywa na występy do Polski, ci aktorzy, którzy tu żyją zjeżdżają się z różnych stron i często grają swoje dawne role, bo oni są jak jedna wielka rodzina teatralna.

Chociaż Polski Teatr Ludowy mieści się we Lwowie w skromnym pałacyku z mikroskopijną sceną i widownią to jego polski duch jest na miarę okazałego gmachu teatru Gorgolewskiego.

To co napisali w swoim programie konsekwentnie realizują już 46 lat, a jest napis na cokole pomnika Jana Nepomucena Kamińskiego na Cmentarzu Łyczakowskim:
„Nie przestańcie wy uczeni,
Siać ziarna mądrości.
Choć się teraz nie rozpleni
Wzejdzie w potomności."

Copyright (c) 2004 Towarzystwo Miłośników Lwowa i Kresów Południowo Wschodnich.
Wrocław.
Wszystkie prawa zastrzeżone.

Powrót

Powrót
Licznik